☐ Angelika Gawin – Angee
Proszę się przedstawić
Nazywam się Angelika Gawin i pochodzę z Chojnic. Ukończyłam technikum hotelarskie, a obecnie uczę się terapii zajęciowej w szkole medycznej. Moją pasją jest śpiew i pisanie tekstów. Interesuje się tym od szkoły podstawowej. Dodatkowo zawsze przeplatałam to wszystko tańcem chodząc na różne kółka taneczne. Należałem do Avisty pana Śliwińskiego, a zespoły taneczne były organizowane przez Paulinę Sielską.
Od kiedy interesujesz się muzyką?
Właściwie od zawsze, od dziecka. Zawsze starałam się występować gdzie tylko się dało, reprezentować szkołę na różnych festiwalach, jeździć na konkursy i turnieje piosenki angielskiej. Chodziłam do szkoły podstawowej nr 5 i już w szkole często na zajęciach myślałam sobie żeby stworzyć piosenkę. Zaczynałam od freebit-ów – podkładów muzycznych, które się po prostu ściąga za darmo z internetu i można sobie do nich podstawić swoje teksty. W roku 2012 postanowiłam wpuścić do Internetu moją pierwszą piosenkę pod tytułem „Nie oddalaj się” – właśnie na freebit-cie. A potem pokazałam się na iSing z piosenką „Titanium” – zdobyła ona nagranie dnia i wtedy „znalazł mnie” mój obecny producent Kamil Łukasik – producent ballad i disco polo z Nowej Soli z którym zaczęłam współpracę. W roku 2014 zrobił mi moją piosenkę „Nie chcę cię” i ta piosenka leciała w różnych radiach internetowych między innymi w radiu FTB. Potem pojawił się Ireneusz Praczuk z muzyką Dance. Napisałem piosenki: „Mam”, „You & Me” i „Potrzebuję”. Wysyłaliśmy te piosenki do różnych wytwórni ale niestety była cisza. Potem miałam trochę przerwy ponieważ urodziłam córkę i nie miałem czasu zajmować się muzyką. Ale tak naprawdę nie mogłam bez muzyki funkcjonować. Następnie była moja amatorska płyta „Mazaje”. Tam zebrałam w jedną całość wszystkie moje piosenki które pisałam wcześniej. Na płycie nie było już freebit-ów tylko podkłady muzyczne robione przez Ireneusza Paczuka i Kamila Łukasika. Później wyszła epka (Extended Play) „Słowa to ty”. Na epce znalazło się 5 utworów które opowiadają pewna historię od a do z – historię o zakochaniu się, o skomplikowanej miłości. Natomiast piosenka „Z tego samego miasta” miała premierę w radiu Weekend FM u Darka Żuchowicza. Niektóre piosenki miały swoje premiery na portalu „Wasza scena muzyczna”. Tam też można znaleźć artykuły na temat mojej twórczości. Potem przyszedł czas na teledyski.
Widziałem twój najnowszy teledysk. Ile teledysków nakręciłaś?
Dwa. Pierwszy, do piosenki „Obsesja”, dział się w ruinach dawnej fabryki mebli i wyszedł w czerwcu dzięki Mateuszowi Straszewskiemu z MS studio. A ten najnowszy „Kłamstwa” kręcony był na chojnickim dworcu kolejowym, w Krzyżankach i w stajni „Picobello” u Irminy Kaproń. Premiera była w listopadzie.
Długo trwa realizacja takiego teledysku?
Ostatni kręciliśmy 2 dni. Oczywiści nie cały dzień od rana do wieczora! W pierwszy dzień 6 godzin, w drugim dwie na dogrywki.
Skąd się wziął twój pseudonim artystyczny?
Angee? To znaczy się – wszyscy zawsze do mnie mówili Angee. Angelika Gawin – Angee. I tak jakoś pozostało.
Co cię fascynuje – skąd czerpiesz inspiracje?
Odkąd pamiętam uwielbiałam Selenę Gomez. Znam wszystkie jej produkcje filmowe i piosenki, a niektóre nawet „coverowałam”. Niektóre piosenki Seleny Gomez śpiewałam na turnieju piosenki angielskiej. Oj, bardzo się wtedy stresowałam, tam są takie wyciągnięcia, że normalnie nogi mi się uginały – więc trochę improwizowałam. Ale fascynacja Seleną Gomez i jej muzyką była od zawsze. Bardzo lubię i szanuję także Margaret. Dużo w życiu przeszła i piosenki naprawdę ma świetne, a ja z nimi się trochę utożsamiam, aczkolwiek każdy wybiera tak naprawdę swoją drogę, każdy ma chyba to gdzieś zapisane u góry.
A oprócz pisania tekstów i śpiewania grasz może także na jakiś instrumentach?
Tata mój grał na gitarze, ja należałam do chóru kościelnego i jak byłam mała to z tatą śpiewaliśmy piosenki kościelne. Uczestniczyłam także w festiwalu „CREDO”. Niedawno zakupiłam sobie „ukulele” i chcę zacząć na nim grać, ale muszę się jeszcze trochę podszkolić.
W jakich gatunkach muzycznych zawiera się twoja twórczość?
Tak naprawdę szanuję każdy gatunek muzyczny. Znam wiele osób, które robią disco, rap czy pop i tak naprawdę uważam, że każdy robi coś fajnego. Ja niedawno pisałam na Instagramie, że trudno mi określić co to jest za gatunek który ja robię. Może trochę house, może trochę pop. Niebawem mam zamiar wydać, moją autorską, piosenkę świąteczną. Jak wszystko dobrze pójdzie to w mikołajki 6 grudnia będzie miała premierę.
Powiedz jak pracujesz? Codziennie poświęcasz określoną liczbę godzin na pracę czy to raczej twórczość spontaniczna?
Obecnie staram się pracować codziennie ponieważ jestem przed premierą mojej płyty „Skorpion” – który to skorpion jest też moim znakiem zodiaku. Obecnie dzień w dzień ćwiczę bo na płycie ma być sporo materiału – 12 utworów. Jak zostanie wydana tego jeszcze nie wiemy, czy będzie mieć formę płyty CD czy plików MP3 do kupienia w Internecie. Sprawa jest otwarta. Płyta opowiada o mnie: jaka jestem, kim jestem, jak sobie radzę ze światem.
Jakie masz plany na najbliższy rok, a jakie na okres dalszy?
Niedługo skończę terapię zajęciową w naszej szkole medycznej. Mam takie przyziemne marzenie by po tej terapii zajęciowej zrobić muzykoterapię i leczyć ludzi muzyką. Jeśli chodzi o inne marzenia i dalsze plany to chciałabym móc śpiewać i występować na dużej scenie – nawet jeśli miało by to być tylko tutaj w Chojnicach, Brusach lub Człuchowie.
Czyli planujesz granie koncertów na żywo?
Tak, tak. Swoją przyszłość widzę jako profesjonalna piosenkarka, ale zdaje sobie sprawę, że pracować też trzeba bo trzeba się utrzymać. Ale jeśli śpiew wyjdzie to zobaczymy. Zawsze muzyka będzie gdzieś we mnie w środku, no i chciałbym żeby był większy odbiór moich piosenek, żeby ludzie ich słuchali.
Będą słuchali, jak będą wiedzieli gdzie? Powiedz gdzie można posłuchać twoich piosenek.
Na YouTub-ie, na Spotify, na Apple Music, na Tidal, na rożnych strimingach. Na YouTubie mam swój kanał: ANGEEG – tam są wszystkie dotychczasowe utwory.
Masz jakieś autorytety muzyczne: kompozytorów, piosenkarzy, zespoły?
Dla mnie autorytetem są soliści którzy robią wszystko sami. Ponad to lubię zespół Metallica, Dżem i Zbigniewa Wodeckiego. Jeśli chodzi o współczesnych artystów, może to będzie dziwne ale – Tymek. Ostatnio wydał swoją płytę „Odrodzenie”. To jest ogólnie raper i ja też chciałabym zrobić coś w tym typie. Jego utwory to takie pomieszanie z poplątaniem, nowoczesność z domieszką czegoś starszego. Fascynujące.
Myślałaś kiedyś o tworzeniu muzyki zaangażowanej, takiej z przekazem?
Zrobiłam raz taki numer jeśli chodzi o naszego Covid-a i puściłam w świat, ale później przyniosłam ją na „niepubliczny”, bo nie lubię się mieszać w politykę – ale piosenka była fajna.
Inspirował cię kiedyś folklor kaszubski?
Piosenki kaszubskie szanuję, bo szanuję wszystkie gatunki, wszystkich artystów, bo każdy z nas ma coś fajnego i każdy chce coś tą swoją pasją, tym swoim hobby przekazać. Oglądałam jak występowały zespoły kaszubskie, ale w stronę folkloru kaszubskiego raczej się nie skłaniam.
Powiedz co cię kręci oprócz muzyki?
Taniec, filmy i seriale. Dużo tańczyłam w szkole podstawowej i w gimnazjum, właściwie więcej tańczyłam niż śpiewałam i były nawet sukcesy – pierwsze i drugie miejsca w tańcu. Ale jednak muzyka i teksty piosenek, czyli to co chciałabym przekazać ludziom przerosły taniec.
A powiedz mi jak wypoczywasz, jak ładujesz akumulatory?
No właśnie nagrywając piosenki, tworząc. Kiedyś sprzątałam w domu i znalazłam zapalniczkę – patrzę na tą zapalniczkę – a może napiszę piosenkę „Zapalniczka”? Coś tam się włączyło i powstała piosenka o zapalniczce.
A co chciałabyś powiedzieć chojniczanom?
Bardzo, bardzo was zapraszam na mój kanał na YouTubie, do posłuchania moich piosenek i bardzo mocno was pozdrawiam. Liczę na was, bo jak nie będzie was, to nie będzie mnie. Bo musi być odbiór, muszą być odbiorcy, żeby mogli tworzyć twórcy.
[ngg src=”galleries” ids=”156″ display=”basic_thumbnail” thumbnail_crop=”0″ number_of_columns=”3″ show_slideshow_link=”0″]Reklama