☐ Marek Szczepański
Marek Szczepański ma wiele pasji. Najbardziej pochłaniają go dwie z nich: fotografia i jazda na rowerze. O pasjach, które czasami „rodzą inwestycje” i pięknie otaczającej nas przyrody rozmawiam ze starostą chojnickim.
Od kiedy fotografujesz i co było inspiracją do tej pasji?
Moja przygoda z fotografią rozpoczęła się, kiedy miałem ok 11 lat. Wówczas dostałem od rodziców pierwszy aparat Smienę 8M. Mam ją do dzisiaj, chociaż już bardziej jako pamiątkę. Był to mój wymarzony prezent. Praca, a może jeszcze bardziej zabawa z tym aparatem była niespodzianką. O jakości zdjęć dowiadywałem się dopiero, kiedy odbierałam odbitki. Pamiętam historię, kiedy „upolowałem” zimorodka. Byłem z siebie bardzo dumny do momentu, kiedy odebrałem wywołane zdjęcia. Okazało się, że źdźbło trawy, którego nie zauważyłem, po prostu „zabrało” mi całą ostrość. No a poza tym, ze Smieną było też tak, że trzeba było oszczędzać każdą klatkę, a nierzadko zdarzało się, że przez przypadek naświetliłem kliszę. No ale cóż. Od młodości zdobywałem szlify. I do dzisiaj uważam, że doświadczenie jest niezmiernie ważne w fotografii.
Co najczęściej fotografujesz? Jakie są obszary twoich zainteresowań w fotografii?
Moim konikiem jest fotografowanie przyrody. A mam to szczęście, że mieszkam w Borach Tucholskich więc otacza mnie piękna przyroda. Oprócz tego, że trzeba mieć to coś, czyli umiejętność dostrzegania tego, czego nie widzą inni, to przede wszystkim liczy się warsztat. Dzisiaj jest zdecydowanie łatwiej, bo od razu widzimy efekty naszej pracy. Jestem też miłośnikiem roweru, więc wystarczy wsiąść na rower i po prostu pojechać w bory. Przyroda jest niesamowicie wdzięcznym tematem. To ogrom kolorów od zimnej bieli po ognisty czerwony, w zależności od pory roku.
O jakiej porze roku wychodzą najładniejsze zdjęcia?
Bardzo lubię uwieczniać na fotografiach wschody i zachody słońca i proszę uwierzyć, że nigdy nie uda się zrobić dwóch takich samych zdjęć. Czasami wystarczy kilka minut i już mamy inne światło.
Co niesamowitego jest w fotografowaniu?
Fotografuje głównie przyrodę, ale chciałbym też móc fotografować ludzi. Zazdroszczę czasem fotoreporterom na różnych oficjalnych spotkaniach, że mają taką możliwość. Czasem najchętniej sam założyłbym kamizelkę Press i stanął po drugiej stronie z aparatem w ręku. Od czasu Smieny pracuję z Canonem i doskonale się rozumiemy. Dziś są możliwości robienia zdjęć smartfonem i to dobrej jakości, więc często z tego korzystam.
Jacy fotografowie mieli na Ciebie największy wpływ? I kto Cię inspiruje?
Nie jestem zawodowym fotografem, więc nie jest tak, że mam swojego mentora i po nocach czytam książki o fotografii. Oczywiście skoro robię zdjęcia to interesują mnie też te zrobione przez innych. Z zainteresowaniem więc oglądam różne fotografie na przykład te wysyłane na konkurs National Geographic czy Word Press Foto. Najważniejsze w fotografii jest, aby wyrażać przez zdjęcia własne emocje, a nie kopiować innych.
Gdzie można oglądać twoje fotografie?
Moje zdjęcia nie trafiły ani na żaden konkurs, ani na wystawę. Nie czuję takiej potrzeby. Odbiorcami mojej pasji są znajomi z Faceeboka oraz Instagrama, bo to główne miejsca, w których publikuje fotografie. Jestem też członkiem grupy Powiat Chojnicki w Obiektywie, która powstała przy oficjalnym profilu naszego powiatu. Znaleźć tam można wiele ciekawych fotografii wykonanych głównie przez mieszkańców naszego regionu. Gorąco zachęcam tych, którzy fotografują do odwiedzenia tego profilu.
A co oprócz fotografii?
Fotografowanie łącze z drugą pasją, jaką jest jazda na rowerze. To właśnie z tego zamiłowania do dwóch kółek kilka lat temu zrodził się projekt Kaszubskiej Marszruty. Widzimy dzisiaj jak bardzo potrzebna była ta sieć ścieżek rowerowych. Zawsze można spotkać na niej rowerzystów, a zwłaszcza w sezonie letnim. Różnorodność rowerowych szlaków sprawia, że odpowiednią trasę dla siebie znajdą zarówno rodziny z dziećmi jak też ci, którzy lubią poczuć adrenalinę. Warto tutaj przypomnieć, że blog przyrodniczy Znajkraj.pl uznał Kaszubską Marszrutę za jeden z 15 najlepszych szlaków rowerowych w Polsce.
Co chciałbyś powiedzieć Chojniczanom?
Zachęcam wszystkich, aby ruszyli w bory niezależnie czy pieszo, czy rowerem i delektowali się ich pięknem, przy okazji robiąc zdjęcia. Czytelnikom życzę, aby nigdy nie rezygnowali ze swoich zainteresowań, bo jak powiedział Billie Joe Armstrong „Nasza pasja jest naszą siłą”.
[ngg src=”galleries” ids=”162″ display=”basic_thumbnail” thumbnail_crop=”0″ show_slideshow_link=”0″]Reklama