☐ Unia Europejska i Konstytucja 3 Maja
Od 15 lat jesteśmy w UE i świętując tę rocznicę pamiętamy, że nasi przodkowie stworzyli Konstytucję 3 maja w 1791 roku.
Co łączy te wydarzenia? Oczywiście Polska i warto analizować je w ujęciu historycznym, społecznym i ekonomicznym.
W 1791 roku byliśmy osamotnieni, po 2 rozbiorach, społeczeństwo było chore, system rządów niewydolny, a najgorsze było to, że nie mieliśmy żadnych sojuszników, żadnych przyjaciół. Przeszło 100 lat przed uchwaleniem Konstytucji ratowaliśmy Europę przed Turkami pod Wiedniem, ale mocarstwa, które dokonały rozbioru Polski, a szczególnie Rosja, nie musiały nam tego wkładu w rozwój Europy zaliczać na plus. Dzisiaj mamy satysfakcję, że pod koniec I Rzeczypospolitej część naszych rodaków podjęła próbę ratowania Ojczyzny. Potem, jak pamiętamy było powstanie kościuszkowskie i w 1795 roku zniknęliśmy z mapy Europy. W tamtym okresie nie tylko Polska zniknęła, ale żaden naród w XIX wieku nie walczył o wolność tak jak my. Od wojen napoleońskich, poprzez powstanie listopadowe, wiosnę ludów po powstanie styczniowe i powstanie po I wojnie światowej, czyli śląskie i wielkopolskie.
Mamy więc piękną ale i dramatyczną kartę w naszych dziejach. Opisuję zdarzenia sprzed przeszło 200 lat, ale wnioski, które „można wyciągnąć” są aktualne do dzisiaj.
Dzisiaj jesteśmy na szczęście w diametralnie innej sytuacji. W trudnym i skomplikowanym świecie, jesteśmy członkiem UE i NATO. Od 15-tu lat gonimy czas, który straciliśmy w PRL-u, oczywiście w kontekście rozwoju społeczno-gospodarczego do krajów „starej unii”. Około 90% Polaków popiera nasze członkostwo w UE, ale na wybory unijne chodzi już tylko 20% Polaków. Jesteśmy kilkanaście dni przed wyborami i warto ten aspekt podkreślić. Tak więc moi drodzy – jeżeli popieracie, to wybierzcie sensownych posłów do parlamentu europejskiego, takich, którzy będą pracować i nie przyniosą wstydu Polsce.
Jaki jest bilans tych 15-tu lat? Jakie były okoliczności wstąpienia Polski do UE? Jaka jest przyszłość UE? Warto poszukać odpowiedzi na te pytania. Każdy z nas zna te odpowiedzi, ma „swoją wersję”, często one się pokrywają, ale może zainteresują Was moje poglądy i wspomnienia.
Przed naszą akcesją, w 2003 roku odwiedziłem wraz z delegacją miasto Emsdetten (nasze miasto partnerskie) i Waalwijk w Holandii, miasto w którym mieszkają nasi przyjaciele, którzy pokazali nam jak pięknie można pomagać potrzebującym i chorym. Zostałem poproszony o wykład, który miałem wygłosić w ratuszu przed burmistrzem. Poproszono, abym mówił o Polsce i o Chojnicach. Byliśmy wtedy już o krok od członkostwa w UE, korzystaliśmy z programów przedakcesyjnych. Przygotowałem się i podałem oczywiście wiele informacji o naszym mieście. Wyobraźcie sobie, jaka była przepaść 16 lat temu między Waalwijk i Chojnicami, dzisiaj jest znacznie mniejsza – przede wszystkim dzięki UE. Mówiłem też o mojej Ojczyźnie, podkreślając, że za rok będziemy członkiem UE.
Bardzo chciałem burmistrzowi Waalwijk uzmysłowić, jaki jest wkład Polski w Europę, w jej historię i rozwój. Tutaj jako dumny Polak sięgnąłem do historii i przypomniałem Odsiecz Wiednia, zadając pytanie, jaka byłaby Europa gdyby Turcy wygrali? Następnie przypomniałem tzw. „cud nad Wisłą”, czyli bitwę warszawską z bolszewikami i zapytałem,jaka byłaby Europa, gdyby bolszewicy doszli od Niemiec i do Francji. W Niemczech wtedy wrzało, były nastroje rewolucyjne. Pan burmistrz słuchając moich informacji był zaskoczony, myślę, że nie znał tych wydarzeń. Powiedziałem, że jako Polak jestem dumny i co więcej, że my zawsze byliśmy Europejczykami. Myśląc o Polsce przypomniałem gen. Maczka, wyzwolenie Bredy. Holendrzy są nam bardzo wdzięczni i pięknie czczą naszych żołnierzy. Potem oczywiście przedstawiłem najsilniejsze współczesne atuty Polski w Europie- czyli Jan Paweł II i Solidarność. Tutaj wiedza mojego słuchacza była duża, bo to przecież współczesna historia.
Wracam do tego zdarzenia, ponieważ tak jak pewnie wszyscy wiem, że UE jest fantastycznym i ponadczasowym dziełem wielu krajów, a w tym Polski. Dziwię się Anglikom, ale myślę, że drugie referendum jest potrzebne i zmienią zdanie.
Aktualne jest pytanie co dała nam UE. Większość patrzy na pieniądze (ponad 110 mld Euro), na rozwój gospodarczy, na gonitwę za lepszym życiem. Unia dała Europie przede wszystkim pokój. Nie ma wojen, nie ma konfliktów. W dziejach Europy nie było nigdy tak długiego okresu pokoju. Nie ma granic, jest swobodny przepływ siły roboczej. Za 5 minut mogę wejść do samochodu i swobodnie pojechać np. do Portugalii. To niesamowite! To są osiągnięcia, o których jeszcze 20 lat temu mogliśmy tylko pomarzyć. Co ważne dla mnie na przyszłość?
Jak najszybciej wejść do strefy euro. Wrócić do aktywności twórczej, do współpracy z liderami Unii, a więc Francją i Niemcami. Przestać martwić się o tzw. „dwie prędkości” w UE. Trzeba Unię rozwijać i powiększyć o nowe kraje.
Pomyśleć jak pięknie by było, gdyby np. członkiem UE była Rosja? Ile problemów zniknęło by natychmiast. Czy taka teza jest realna? Pewnie dzisiaj jest nierealna, wręcz infantylna, ale życzę Rosjanom jak najlepiej.
Za kilka lat Ukraina będzie członkiem UE i wówczas zobaczymy kto jeszcze. Dbajmy o Unię, dbajmy o rozwój naszej Ojczyzny. Nie musimy walczyć w powstaniach, nie ma wojen. Przeżyjmy i bądźmy szczęśliwi.
Reklama