☐ Różności
Przypomnienie artykułu, który ukazał się we wrześniowym numerze naszej gazety
Finster pod rękę z Mrówczyńskim!
Czerwcowe InterTony (i Chojnice) miały w tym roku „niezłą” reklamę w Polsce za sprawą burmistrza Arseniusza. Nasz Włodarz ocenzurował festiwal i zablokował środki miejskie. Zapowiadało się, że podczas imprezy nie wystąpi gwiazda wieczoru – zespół Vader. Jednak ludzi dobrej woli jest więcej, jak śpiewał Czesław Niemen i fejsbukowa zrzutka uratowała planowane koncerty. Działania Burmistrza odbiły się echem także w miastach partnerskich i raczej nie przyniosły mu chluby. Jego wypowiedź (za portalem Chojnice.naszemiasto.pl): „Pieniądze publiczne mogę wydatkować jedynie w zgodnej koniunkcji obywateli. Jeśli jakaś grupa społeczna mówi „nie”, to nie mogę tego zrobić.” – nijak się ma do naszej chojnickiej (i nie tylko) rzeczywistości. Prawie każde wydatki z kasy miejskiej budzą emocje. Czasem dotyczą one przeznaczenia, a niekiedy wysokości. Są mniej lub bardziej liczne grupy, które mówią „nie” i czasami trzeba być ponadto, aby robić rzeczy korzystne dla mieszkańców w szerszej perspektywie.
W ubiegłym roku z kolei cenzorem był poseł Mrówczyński. Podczas finałowego koncertu charzykowskich szant, dostrzegł na scenie koszulki z napisem „KONSTYTUCJA”. Miało to, jego zdaniem, doprowadzić do obalenia legalnej władzy i szkodzić państwu. (Tak na marginesie – Poseł ślubował przestrzegać Konstytucji.) Co gorsza było to „za państwowe środki”, o czym nasz Sygnalista poinformował m. in. Ministra energii. W efekcie Grupa Enea przestała być sponsorem głównym festiwalu, a jeden z szantymenów „od koszulki” już w tej spółce nie pracuje. Tegoroczny festiwal piosenki żeglarskiej dowiódł, że także z kłodami rzucanymi pod nogi ze strony posła partii rządzącej potrafi sobie radzić. Byłem na tym koncercie i wiem, że ten kilkuminutowy występ nie stałby się „politycznym happeningiem” o większym oddziaływaniu, gdyby nie poseł Aleksander. Znów „reklama” ziemi chojnickiej, ale niezbyt chlubna, niestety.
Kulturalne lato.
W ubiegłym roku na Święcie Powiatu Chojnickiego przetestowano Park Tysiąclecia. Scena koncertowa dla Kombi nie była ustawiona w najlepszym miejscu, ale Park okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Dowiodły tego imprezy w te wakacje, począwszy od Dni Chojnic, a na Święcie Powiatu skończywszy. Pewnie, że są jakieś drobiazgi, które można poprawić, np. opróżnianie śmietników „parkowych”, które w trakcie tych imprez bardzo szybko zapełniają się. Jeśli chodzi o gusta odnośnie wykonawców – zawsze będą zdania podzielone. W mojej ocenie tegoroczny zestaw był całkiem niezły – bliski powiedzeniu „dla każdego coś miłego”. Malkontentom polecam analizę wysokości środków, którymi dysponuje główny organizator czyli Promocja Regionu Chojnickiego. Gdyby nie partnerstwo publiczno-prywatne, pewnie mielibyśmy niższą ligę wykonawców. Przysłowiowa łyżka dziegciu: już kilka lata temu sygnalizowałem na łamach „Chojniczanina”, że spora grupa mieszkańców Grodu Tura jest niezadowolona z nakładania się terminów finałowego koncertu Festiwalu Piosenki Żeglarskiej z sobotnim wydaniem Chojnickich Nocy Operetkowych. Niestety, nic się nie zmieniło. Szanty mają o wiele dłuższą historię i przyciągają do nas więcej ludzi z Polski. Znów wiele osób musiało dokonywać niełatwych wyborów. Tabun ludzi przemieszczał się samochodami po operetce w Chojnicach na drugą połowę koncertu w Charzykowach.
Spisek cyklistów.
Z uwagą przeczytałem felieton mojego sąsiada w poprzednim numerze „Chojniczanina”. Podpisuję się pod wieloma postulatami Bartosza Blumy, dotyczącymi tras rowerowych w naszym mieście. Brak ścieżki na ulicy Obrońców Chojnic, jest trudnością zarówno dla kierowców jak i rowerzystów. Może udałoby się wydzielić część szerokiego chodnika na trakt rowerowy lub uczynić z niego pas pieszo-rowerowy? To nie wymaga zbyt wielkich nakładów. Gdyby miasto powołało pełnomocnika ds. rowerowych w osobie Wojciecha Czapiewskiego (o którego skutecznych potyczkach komunikacyjnych już w tej gazecie pisałem), życie cyklistów w Chojnicach mogłoby być lepsze. Jeśli nie, pozostaje nam spisek cyklistów, ponad podziałami 😉
Reklama