☐ Z czym wchodzimy w 2018 rok?
Najprościej – z nadzieją, z marzeniami, planami, ale również z obawami, troskami, kłopotami, z może nawet z pewnym strachem. Myślę, że każde z tych słów powyżej oddaje przemyślenia każdego z Was Drodzy Czytelnicy. Przez ostatnich kilkanaście dni składaliśmy sobie życzenia. Najczęściej pojawiało się słowo „zdrowia”. W katalogu życzeń zdrowie jest najwyżej punktowane.
Myśląc o nim mamy świadomość, że chorzy i cierpiący są wśród nas, nawet gorzej, są chorzy , którzy niedługo nieste- ty odejdą, często nasi bliscy. Mam Przyjaciela, który już 3 rok będzie walczył o życie, a konkretnie o to, by prze- żyć ten rok i doczekać 2019. Jego walka oprócz zabiegów medycznych ma niesamowicie szeroki wymiar psychofizyczny. Podziwiam Go, nie załamuje się, pracuje, ma plany, jest z rodziną. Niejeden z nas nie wy- trzymałby tak ciężkiej presji nieuleczalnej choroby.
Zdrowie jest niezbędne także po to, aby pozostałe życzenia mogły się spełnić. Nie jest (to zdrowie) oczywiście wa- runkiem koniecznym, ponieważ nasi bliźni, którzy są chorzy, też mają prawo do szczęścia i realizacji planów i ma- rzeń.
Drugim słowem, które najczęściej jest używane to „szczęście”. To bardzo pojemne, różnie interpretowane określenie. W szczęściu jest zdrowie, miłość, pieniądze – ogólnie można powiedzieć zadowolenie psychospołeczne. Jak wiemy drogi do szczęścia bywają bardzo trudne i kręte, ale warto podjąć wyzwanie i podążać w stronę szczęścia. Oczywiście nie w pojedynkę. Trzeba mieć „tą swoją drugą połowę”, jeszcze lepiej też dzieci. Można więc do szczęścia podążać „druży- nowo”. Zawsze łatwiej jak obok nas są szczęśliwi, również nasi najbliżsi.
Życzymy sobie też „spełnienia marzeń”. Każdy z nas ma marzenia, mam nadzieję, że nie jedno. Gdyby pytać jakie ono jest, to najczęściej pada odpowiedź, że wygrać w totka. Może i tak, ale po co nam ta wygrana bez zdrowia i szczęścia, o których pisałem powyżej? Marzący o wygranej dokonują podziału pieniędzy, planują inwestycje, często mówią. Że pomogą najbliższym i przyjaciołom…jakby było gdyby? Nie wiadomo, trzeba to przeżyć, a to dane jest na- prawdę nielicznym. Na szczęście mamy też marzenia, które nie zawsze są nakierowane tylko na nas. Myślę o tych, któ- re dotyczą naszych najbliższych. Niech dzieci będą zdrowe, niech się dobrze uczą, oby moja Żona darzyła mnie nie- zmiennym, płomiennym uczuciem, żebyśmy osiągali cele, które zakładamy, nie tylko zawodowe, ale też te rodzinne. Uśmiech i przeżywanie każdego dnia razem to prawdziwe szczęście. Pokonywanie przeszkód i rozwiązywanie problemów zawsze wspólnie, zawsze razem!
Było zdrowie, było szczęście, były marzenia i co dalej? Dalej życzymy sobie realizacji planów i zamierzeń zawodowych. Od wielu lat, to już 20 rok, mam niezmienne plany związane z naszym miastem. Chojnice dały mi całe moje życie zawodowe, to co osiągnąłem zawdzięczam mieszkańcom Chojnic, którzy dają mi zaszczyt pracy dla Nich i mojego ukochanego miasta. To będzie trudny, ale mam nadzieję owocny rok. Mamy dobry proinwestycyjny budżet (około 25% to inwestycje), mamy na najbliższe 3 lata około 110 mln PLN unijnych pieniędzy. Teraz trzeba przekuć sukces finansowy w zmianę przestrzeni, miasto znowu będzie zmieniać swoje oblicze. To najpiękniejsze, co mogę robić w mojej pracy. Zmieniamy otoczenie pozostawiając je lepszym, nowoczesnym i ergonomicznym. Zmiana jakości życia wią- że się z rozwojem cywilizacyjnym, mamy kolejne możliwości, musimy je wykorzystać.
Jesienią odbędą się wybory. Będę kandydował, ponieważ chce zakończyć, to co w tym roku rozpocznę. Będę prosił Was o wsparcie i o szansę pracy dla Chojnic na kolejne lata. Czy to jest marzenie? Otóż nie, to plan, to zamierzenie, do którego będę dążył ciężką praca i służbą dla miasta i jego Mieszkańców. Tak więc życzę Wam zdrowia, szczęścia, spełnienia marzeń i realizacji planów i zamierzeń.
Arseniusz Finster
Reklama