☐ Im miasto i region gra. RoomX górą!
Sebastian to najchętniej by podskoczył z radości, a Mateuszowi buzia śmiała się od ucha do ucha. No ale ten pierwszy o kuli, więc pomaszerowali w statecznym tempie po nagrodę za najlepszą piosenkę, która ma promować powiat chojnicki.
8 listopada w Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym starosta Marek Szczepański wyjawił ideę konkursu na piosenkę rozpisanego przez powiat. Zgodnie z nią ważne są nie tylko drogi i ścieżki rowerowe, ale także to, co ludzie mają w głowach i co ich inspiruje. A więc nie da się zapomnieć o sztuce i kulturze. Stąd takie pomysły, jak konkurs na fotografię czy wystawienie musicalu. Teraz zaś przyszła kolej na piosenkę.
Duma i zaskoczenie
Na konkurs wpłynęło 13 zgłoszeń, nie tylko z Chojnic, ale np. z Warszawy czy Tarnowa Podgórnego. Najmłodsza uczestniczka miała 11 lat, a gdyby na rozdaniu nagród chcieć wysłuchać wszystkich utworów, to trwałoby to ok. 32 minut (to z raportu prowadzącej imprezę Moniki Garsteckiej). Ale słuchaliśmy trzech, w przypadkowej kolejności, bo organizatorzy zadbali o stopniowanie napięcia. Najpierw więc wręczyli dyplomy i upominki, by potem przejść do uhonorowania laureatów. Pierwsze miejsce i nagrodę 10 tys. zł za piosenkę „Miasto gra” zdobył zespół (duet) RoomX, czyli Sebastian Sikorski i Mateusz Straszewski. – Zaskoczony jestem – wyznawał Sebastian. – Ja nawet w totolotku nie mam szczęścia…Ale cieszę się bardzo! – A ja jestem wzruszony – mówił Mateusz. – Jako chojniczanin jestem dumny, że wygrała nasza piosenka. Pomyślałem ją tak, żeby każdy, niezależnie od miejsca zamieszkania, mógł się z nią utożsamić. Jak podkreślał Darek Żuchowicz, jeden z jurorów, a na co dzień dyrektor muzyczny Radia Weekend, to właśnie ten utwór pojawił się w notowaniach wszystkich członków jury. Urzekła lekka, wpadająca w ucho melodia i prosty, ale ciekawy tekst. Wyróżnienia dostali: Patrycja Mizerska i Kamil Owczarek z Warszawy oraz Joanna Sabo i Michał Bobrowski z Tarnowa Podgórnego.
Sposób na życie
Zapytałam zwycięzców, co dalej. Ano chcą się rozwijać, mają trzy płyty na koncie (grają razem od 2016 r., ale Mateusz ma znacznie dłuższy staż muzyczny), kasa przyda się na ciąg dalszy. – Granie i śpiewanie to nasz sposób na życie – uśmiecha się Mateusz. – Bo zarabiamy w innej pracy… Gala – swobodnie prowadzona przez Monikę Garstecką (brawo!), miała jeszcze jedną gwiazdę. Pięknie zaśpiewała Weronika Kowalska. A po emocjach były rozmowy w kuluarach, przy kawie i kanapce.
— Maria Eichler
Reklama