☐ Charzykowy z muralem

To pierwsza muralowa przygoda w letniskowych Charzykowach. Nie bez powodu doszło do niej teraz, bo ma uświetnić obchody 100-lecia żeglarstwa śródlądowego w tej miejscowości.
Nie byłoby muralu, gdyby nie inicjatywa Stanisława Hamerskiego, który zaproponował gminie Chojnice ten pomysł, oddając na ten cel ścianę budynku tuż przy Chacie Pod Dębem na ul. Długiej (główny trakt Charzyków).

Dlaczego się na to zdecydował?
– Chciałem coś zrobić, żeby Charzykowy były piękniejsze – mówi Stanisław Hamerski.
– A w telewizji tyle się mówi o muralach, tyle się je pokazuje, więc pomyślałem, że i u nas by się przydał. Bo wszędzie tylko reklamy i reklamy…
Pędzlem skoro świt Mural zaprojektowała i wymalowała wraz z Olgierdem Szopińskim, studentem ASP w Gdańsku (Bassgrow Studio) Anna Eichler, rodowita chojniczanka, po ASP w Warszawie, autorka wielu realizacji muralowych, m.in. Kobiet wolności w Gdańsku, malująca m.in. mural Davida Bowie i Kory w Warszawie, zakochana w pobliskiej okolicy, zwłaszcza zaś w niedaleko od Charzyków leżącej Funce. W pierwszych dniach sierpnia, przy upale ponad 30 stopni, artyści wstawali skoro świt, by zdążyć przed największą gorączką i … przed szantami, bo taki termin został uzgodniony z Gminnym Ośrodkiem Kultury.

Bardzo się nami zaopiekował pan Hamerski, który w każdej chwili był gotowy do pomocy –opowiada Anna Eichler. – Kibicowali nam strażacy, bo remiza jest tuż obok. Zatrzymywali się też mieszkańcy Charzyków i turyści. To było bardzo miłe, bo były i zaproszenia na kawę i ciasto, i życzliwe komentarze. Bojer i żaglówka Długa i wąska ściana w części centralnej muralu została ozdobiona słońcem w dwóch odmianach kolorystycznych – z lewej znajduje się słońce „zimowe”, z prawej – „letnie”. Po lewej stronie analogicznie mamy obrazek zimowy – przejażdżkę na bojerze i na latawcu, a przypomnijmy, że konstruktorem bojerów był Otton Weiland, uznawany za inicjatora sportów wodnych w Charzykowach.
Po prawej stronie są żaglówki, bo bez nich trudno sobie wyobrazić Jezioro Charzykowskie. Mural jest opasany flagami Międzynarodowego Kodu Sygnałowego, a ich układ nie jest przypadkowy, zawiera ważną informację. Podobno żeglarze nie mają problemu z jej rozszyfrowaniem, gorzej ze szczurami lądowymi…

Maria Eichler