Po sesji absolutoryjnej. Czy jest tak pięknie, jak mogłoby się wydawać…

Koniec pierwszego półrocza w pracy Rady Miejskiej wiąże się z podjęciem uchwały dotyczącej wotum zaufania oraz udzielenia absolutorium dla burmistrza za wykonanie budżetu za poprzedni rok. O ile technicznie sam budżet to liczne tabele i wyliczenia, które muszą wykazywać rachunkową zgodność, o tyle podejmowane uchwały stanowią także podsumowanie i rozliczenie polityki realizowanej przez włodarza.

Radni z burmistrzowej koalicji rządzącej w naszym mieście na łamach poprzedniego numeru Chojniczanina zadali pytanie: „Czy w tej wielkości mieście i radzie składającej się z 21 radnych powinien w ogóle istnieć podział na rządzących i opozycję?” Sami nie udzieli na nie odpowiedzi. Za to ja z całym przekonaniem odpowiem: TAK, istnienie opozycji zawsze ma sens! Zarówno w rządzie, jak i w samorządzie jest konieczne choćby po to, by demokracja mogła normalnie funkcjonować. Nierzadko mamy możliwość obserwować samorządy, również w naszym regionie, gdzie brakuje głosów opozycji. W efekcie tego mamy do czynienia z degradacją demokracji i marną aktywnością rad miejskich. Oczywiście każda opozycja – żeby mieć wartość – musi być opozycją konstruktywną, a nie destruktywną. Taką konstruktywną wizję opozycji staramy się realizować.

Cieszymy się, że duża część postulatów jakie wysuwamy jako Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość w Radzie Miejskiej ma lub będzie miało szanse na realizację. Nasze propozycje mają wymierne korzyści dla mieszkańców. Rzeczywistość pokazała nieraz, że nasze pomysły i rozwiązania po kilku miesiącach i, jak mniemam, refleksji burmistrza, trafiają pod obrady Rady, a następnie wchodzą w życie. W przeciwieństwie do tzw. „opozycji totalnej” i jej destrukcyjnego wpływu na sejmową politykę, moje zaangażowanie w działalności samorządowej zawsze traktowałem jako roztropną troskę o dobro wspólne. To samo przeświadczenie mają członkowie Klubu Radnych PiS. Czasami wymusza ono krytyczne spojrzenie na propozycje przedstawiane przez burmistrza. To mobilizuje również mieszkańców do większej aktywności i świadomości działań realizowanych przez samorząd. Nikt nie jest nieomylny, zatem jeśli nie byłoby krytycznego spojrzenia, to patrząc z ratusza można byłoby uznać, że żyjemy w mieście mlekiem i miodem płynącym. A tak do końca nie jest! To staraliśmy się również pokazać w czasie ostatniej sesji, kiedy podjęliśmy decyzję, o nie udzieleniu Burmistrzowi absolutorium i wotum zaufania. A dlaczego? Oto kilka argumentów:

  1. Zadłużenie miasta. Na koniec ubiegłego roku wynosiło ono 76,6 mln zł, co stanowi ponad 30% rocznych dochodów. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że te kredyty będziemy spłacać do drugiej połowy lat 30-tych. I to budzi nasze największe zaniepokojenie.
  2. Inwestycje. W mieście dzieje się bardzo dużo, co dostrzegamy. Paraliż komunikacyjny miasta również jest wynikiem realizowanych przedsięwzięć. Niemniej w 2020 roku zaplanowane inwestycje wykonano w zaledwie 75%. Rok wcześniej było to 68%, co pokazuje, że kuleje terminowość.
  3. Brak budowy żłobka. W planach był jego projekt i budowa. Jak powszechnie wiadomo potrzeby w mieście są znacznie wyższe niż ilość dostępnych miejsc. Niestety planów nie zrealizowano.
  4. Smog. Od 2018 roku monitorujemy jakość powietrza w mieście. Wyniki potwierdzają, że sytuacja jest katastrofalna. W 2020 nie zrobiono prawnie nic by temu przeciwdziałać, a czas ucieka. Smog jest realnym problemem i niebezpieczeństwem dla mieszkańców.
  5. Budżet obywatelski i nikła aktywność obywatelska. Ubiegły rok był trudny ze względu na pandemię. Nie realizowano zapowiadanego budżetu obywatelskiego. To ogromna porażka, co przekłada się na niską aktywność społeczną i zaangażowanie mieszkańców. Brakuje działań mających zachęcić szczególnie najmłodszych do aktywności obywatelskiej. Bez tego miasto nie będzie się rozwijać.
  6. Mieszkania komunalne. Potrzeby mieszkaniowe są ogromne. Zarówno w swoim programie wyborczym jak i dyskusjach podejmowanych na forum Rady od początku kadencji podkreślam, że duża część chojniczan nie ma szans na skorzystanie z oferty zakupu mieszkań na rynku pierwotnym czy też uzyskanie kredytów na ich zakup. To właśnie dla nich nowe mieszkania komunalne są pewnym rozwiązaniem. W 2020 sytuacja nie uległa poprawie. Światełko w tunelu pojawiło się w obecnym roku. Przy wsparciu ze środków rządowych mamy szansę na nowe mieszkania komunalne w najbliższych czasie.
    Burmistrz jako inżynier dobrze czuje się w tematach inwestycyjnych. One zazwyczaj są widoczne i spektakularne. Będą przez lata swoistymi pomnikami jego rządów. Ale miasto to również ogromna sfera działań społecznych i tych zdecydowanie mniej spektakularnych. One wymuszają rozwiązywanie realnych problemów tysięcy chojniczan. Według mnie tego właśnie brakuje.

Arseniusz Finster

Burmistrz Chojnic

przez Redakcja Chojniczanin.pl

Reklama

pompy ciepła chojnice

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.