☐ Dzień Aktywnego Seniora w piekielnym upale

Żar lał się z nieba od kilku dni. 26 czerwca w fosie miejskiej rozgrzał do czerwoności seniorów, którzy przyjechali z całego Pomorza na II Wojewódzki Dzień Aktywnego Seniora. Szczerze mówiąc, trudno było wysiedzieć, bo duchota straszna. Ale seniorzy dali radę, choć część w trakcie imprezy pouciekała w bardziej zacienione miejsca.

Impreza na kilkaset osób (miało przyjechać z 700) to logistyczne wyzwanie. Owszem, w fosie się pomieścili, ale trzeba jeszcze nakarmić, napoić (są kolejki), zapewnić dodatkowe atrakcje (stoisko NFZ, stoisko Gemini), no i dać jakąś strawę dla ducha. Na scenie więc uwija się jak w ukropie Mariusz Paluch, wicestarosta chojnicki i odpowiedzialny w powiecie za politykę senioralną – Modliliśmy się o pogodę – wyznaje. – Ale chyba trochę przesadziliśmy

Nasz Francuz z Czerska
Najpierw – zanim zaczną się hulanki i swawole – będą jednak nagrody. To efekt konkursu „Pomorskie dla seniorów”. W kategorii Zwyczajny-Niezwyczajny Senior laury odbiera Jean-Paul Kaminski, Francuz przeszczepiony do Czerska i to w bardzo romantycznych okolicznościach,
bo przyciągnęła go tu miłość do pięknej Marii, z którą teraz gospodaruje pod Czerskiem. Z laudacji wygłoszonej przez prawniczkę Danutę Wawrowską można się było dowiedzieć, że laureat nie tylko jest przyjazny ludziom, ale udziela się także na rzecz miejscowej społeczności.
A ponieważ to człowiek-orkiestra, więc można na niego liczyć i w przedsięwzięciach ekologicznych, i w artystycznych. I w wielu innych też. To specjalnie na tę okazję z Gdańska zjechał również Alain Mompert, konsul honorowy Francji. W kategorii Przyjaciel Seniorów nagroda przypadła kawiarni Siódme Niebo z Czerska, której właściciele Dorota i Kacper Sreberscy nie tylko witają seniorów z uśmiechem,
ale fundują im kawę za złotówkę. Za Pracodawcę Przyjaznego Seniorom uznano Bank
Żywności w Chojnicach, nagrodę odebrała nowa dyrektorka tej instytucji Patrycja Michalak. Tu specjalnie tłumaczyć nie trzeba. Bank pomaga bez dwóch zdań, nie tylko seniorom.

Za rok pod żaglami
Było wiele ciepłych słów i gratulacji od wicemarszałka Bonny (pamiętajcie, nie metryka, a stan umysłu się liczy), od starosty chojnickiego Marka Szczepańskiego, od przedstawicieli chojnickich samorządów, a także od Stanisława Kalinowskiego, przewodniczącego powiatowej rady seniorów w Chojnicach, który ma taką ideę, żeby kolejny Dzień Seniora spędzić naprawdę aktywnie – detalicznie zaś na łódce! Pomysł świetny, zobaczymy, czy uda się ogarnąć taką rzeszę pod żaglami!
Scena tętniła tańcem i refleksją – Michał Wlaźliński zastanawiał się, czym jest szczęście i jak się do niego zbliżyć…Pointa – dbać o relacje, o to, żeby nie siedzieć samemu kołkiem w domu… Scenę okupowali też pełni werwy seniorzy z różnych stron Pomorza. A na koniec wystąpił Krzysztof Daukszewicz. I wszystko
byłoby dobrze, gdyby nie ten upał…

Daj mi ten dach!

Zadaszenie fosy – przypominam wiceburmistrzowi Adamowi Kopczyńskiemu. Ten rozkłada ręce, konserwator zabytków nie pozwolił. A poza tym, ile by to kosztowało?
Pewnie ze 20 mln zł… Nie chce mi się wierzyć, że aż tyle, ale dobra, przecież jakoś nie żal nam milionów na inne wydatki, a w tym przypadku to wymóg czasów – takich upalnych dni będzie na pewno więcej, bo pogodowe anomalie powoli stają się normą… Dlaczego ludziom ma się deszcz lać na głowę albo dlaczego mają się rozpływać z powodu upałów? Po chwili „w temacie zadaszenia” interweniuje u wiceburmistrza także wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna. Może on coś wskóra? Bo Łukasz Sajnaj, wicedyrektor ChCK podkreśla, że w jego instytucji wszyscy są za.
Wiecie, jeśli piłkarze (wiadomo jakiego klubu) nie mogą grać bez podgrzewanej murawy (to kosztuje), jeśli trzeba oświetlać stadion masakrycznie brzydkimi lampami (to też
jest koszt), żeby telewizja mogła mecz nagrać, to przepraszam bardzo, czy tak kochani przez władzę różnych szczebli seniorzy nie zasługują na odrobinę luksusu? Ten dach
może być składany, zwijany etc. Może to być lniana „narzuta”, pewnie architekci coś wymyślą. A do konserwatora zabytków proponuję wysłać Leszka Bonnę, niech się postara! Tekst i fot. Maria Eichler