☐ O polaryzacji

Za nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Opada kurz związany z podgrzanymi w czasie kampanii emocjami. Kolejne wybory potwierdzają polaryzację polskiej sceny politycznej i tworzenie się systemu dwu czy też dwu i półpartyjnego, gdzie ta trzecia partia może pełnić rolę języczka uwagi. Taką rolę kiedyś pełnił PSL, ale w ostatnich latach niezrozumiałe posunięcia liderów tej partii spychają ją w niebyt. Zjednoczona prawica pod sztandarem Prawa i Sprawiedliwości pokazała, że zmiany jakie zachodzą w ostatnich latach systematycznie przysparzają im coraz wyższego poparcia społecznego. Niestety po przeciwległej stronie nie widać wielu konstruktywnych poczynań, poza totalną krytyką i podważaniem niemal wszelkich działań obecnie rządzących. Niestety dzieje się to często przy wsparciu ze strony mainstreamowych mediów. Trudno jest mi pojąć, dlaczego opozycja nie potrafi wyciągnąć wniosków ze swoich porażek. Przecież Polska to nie tylko duże miasta i metropolie. Mapa wyborcza pokazuje, że małe miasta, gminy i tereny w latach wcześniejszych marginalizowane, w większości poparły Prawo i Sprawiedliwość. Wcześniejsze pomysły PO i PSL-u, które zakładały rozwój kraju oparty na kilku metropoliach były pomysłami kompletnie oderwanymi od rzeczywistości. Chojnice są jednym z tego przykładów. Rozwój metropolii trójmiejskiej, szczególnie poprzez rozwój komunikacyjny, powstanie nowych miejsc pracy, pozyskiwanie inwestorów, wzrost zamożności mieszkańców Gdańska, Gdyni, Sopotu i kilku przyległych gmin spowodował jednocześnie marginalizację powiatów peryferyjnych. Od lat mogliśmy obserwować marginalizację komunikacyjną (drogi, kolej, autobusy) i społeczną (wyższe bezrobocie, niższe zarobki, ubóstwo) naszej części regionu. Jednocześnie powodowało to wzrost dysproporcji w rozwoju gospodarczym i zasobności między mieszkańcami trójmiasta a oddalonymi od niego częściami województwa. Niestety, czasu nie oszukamy. Te zaniedbania wymagają dwukrotnie więcej czasu i wysiłków, by móc ten stracony okres odrobić. Bez wątpienia największymi beneficjentami zmian w ostatnich latach są mieszkańcy małych miast i wsi. Bo tam rozwój gospodarczy i transfery społeczne przyniosły najwięcej pożytku. Tam najbardziej zmniejszyło się bezrobocie i ubóstwo społecznie. To do mieszkańców polski powiatowo-gminnej w głównej mierze trafiły środki z programu 500+, dzięki któremu mogą zrealizować marzenia – te małe i te większe – jak chociażby wakacyjny rodzinny wyjazd nad polskie morze. To są fakty! Tylko ślepy nie dostrzeże ile dobrego zostało zrobione. Oczywiście nie wszystko jest idealnie realizowane. Potrzebne są zmiany, modyfikacje politycznych, społecznych i gospodarczych założeń. Pamiętajmy – „Nie myli się jedynie ten, kto nic nie robi”

Szacunek

Z niedowierzaniem obserwowałem powyborcze grafiki pokazujące podział polski na wschód i zachód. Okraszone to wszystko komentarzami celebrytów (znanych z tego, że są znani (sic!)), którzy próbują wmówić nam wszystkim jaki to mamy w Polsce ciemnogród i zacofanie. Zastanawiam się skąd w tak wielu z nich tyle pogardy dla drugiego człowieka, skąd tyle jadu w wypowiadanych słowach? W tym miejscu przypominam sobie i zadaję sobie pytanie – po co były te wszystkie apele o zaprzestanie mowy nienawiści? Śmierć św. Jana Pawła II, katastrofa smoleńska czy też zamordowanie Pawła Adamowicza – wszystkie te wydarzenia wydawały się być punktami zwrotnymi, przełomowymi. Dawały nadzieję na prawdziwą zmianę ludzkiej mentalności. Patrzę wstecz i wiem, że byłem niepoprawnym optymistą. No cóż, dalej takim pozostanę bo naprawdę wierzę, że „ludzi dobrej woli więcej”. Nie zapominajmy – wolność jednostki nie jest nieograniczona. Kończy się tam, gdzie narusza wolność i godność innej osoby. Polska była, jest i pozostanie krajem ludzi wolnych pod warunkiem, iż pojmiemy, że wojna polsko-polska nie ma żadnego sensu. Polska to nasze wspólne dziedzictwo. Szanujmy się wzajemnie.